Dokąd zmierza NBP i jak wpłynie to na złoto?

Kontynuując serię wpisów o poczynaniach Narodowego Banku Polskiego na rynku złota pokusiłem się o napisanie kolejnego artykułu w obliczu nowych zapowiedzi prezesa Glapińskiego. Do niedawna głównie słyszeliśmy o tym, że Polska ma zakupić słynne sto ton złota. W istocie obserwujemy postępujący przyrost wartości aktywów rezerwowych NBP wyrażonych zarówno w dolarze oraz złotym (cena implikowana przez kurs USDPLN) jak i również w tonach kruszcu. W ostatnich miesiącach zakupy wydają się być systematyczne niezależnie od zawirowań na rynku złota. Sam zaś NBP głosi, że skupuje kruszec w ‘odpowiednich warunkach i odpowiednich ilościach’ co sugeruje, że transakcje odbywają się raczej w lokalnych dołkach cenowych zdaniem banku, co stanowi nadzieję na wzrosty cen dla nas wszystkich w mojej ocenie.

Działania NBP wpisują się z zachowanie innych banków centralnych

Całkowity zakup złota przez banki centralne w 2022 r. wyniósł 1136 ton. Był to najwyższy poziom zakupów netto w historii od 1950 r., w tym od czasu zawieszenia wymienialności dolara na złoto w 1971 r. Był to 13. z rzędu rok zakupów netto złota przez banki centralne.

Według badania Central Bank Gold Reserve Survey na rok 2023 opublikowanego niedawno przez Światową Radę Złota, 24% banków centralnych planuje zwiększyć swoje rezerwy w ciągu najbliższych 12 miesięcy. 71% ankietowanych banków centralnych uważa, że ogólny poziom światowych rezerw wzrośnie w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Oznacza to wzrost o 10 punktów w porównaniu z rokiem ubiegłym.


Rezerwy złota



Wracając do prof. Glapińskiego, w2021 r. prezes Banku Polskiego poinformował, że bank centralny planuje dodać do swoich rezerw 100 ton złota w 2022 r. Nie jest jasne, dlaczego bank tego nie zrobił, ale obecnie brakuje mu około 10 ton złota określony cel.

Ogłaszając plan powiększenia rezerw złota, Glapiński powiedział, że utrzymywanie złota jest kwestią bezpieczeństwa i stabilności finansowej.

Złoto zachowa swoją wartość nawet wtedy, gdy ktoś odetnie zasilanie globalnego systemu finansowego, niszcząc tradycyjne aktywa oparte na elektronicznej dokumentacji księgowej. Oczywiście nie zakładamy, że tak się stanie. Ale jak to się mówi – przezorny zawsze ubezpieczony. A bank centralny musi być przygotowany na nawet najbardziej niesprzyjające okoliczności. Dlatego też w naszym procesie zarządzania kursami walutowymi dostrzegamy szczególne miejsce dla złota.”

Z kolei w ostatnich wywiadach prezes stwierdził że:

"W tej chwili mamy ogromne zasoby złota, cały czas kupujemy kolejne. W sierpniu dokonaliśmy bardzo dużych zakupów, mamy ponad 10 proc. naszych rezerw w złocie, a rezerwy są ponad sto osiemdziesiąt mld dolarów (...). Dalej złoto będziemy kupować, marzeniem jest, by dojść do 20 proc."

Co to oznacza? Przyjmijmy, że aktualne rezerwy banku wynoszą 100 z czego 10 to złoto. Mniej więcej taką sytuację mamy obecnie, bowiem wartość rezerw złota stanowi około 11% rezerw ogółem. Jeśli rezerwy złota mają mieć dwukrotnie większy udział oznacza to, że:

  1. NBP musiałby się pozbyć innych aktywów, np. walut na rzecz zakupów złota by podwoić jego udział i mógłby być to proces bardzo szybki, w szczególności w sytuacji dołku na rynku złota.

  2. Dynamika zakupów złota musiałaby być istotnie wyższa od wzrostu dynamiki przyrostu rezerw ogółem i byłby to proces raczej długotrwały.

To co ważne, to w obu przypadkach należy oczekiwać zwiększania wolumenu rezerw złota i przyjmując jedną z generalnych zasad inwestowania, że warto przyłączać się do ruchów dużych graczy, nie należy być obojętnym wobec poczynań NBP. Mnie osobiście działania banków centralnych na świecie zachęcają do zakupów złotych monet bulionowych.


Rezerwy złota NBP



Dodatkowo od strony technicznej, złoto po ostatniej wyprzedaży dotarło do silnego wsparcia na poziomie 1800 dolarów wyznaczonego przez dołki z marca co stanowi kolejny argument za zwiększaniem zaangażowania w złoto w tym momencie.

Udostępnij wpis: